sobota, 11 stycznia 2014

Dla każdego kto oddycha.

Gdybyś nawet bardzo chciał to nie dasz rady nie oddychać. Chyba, że nie żyjesz. Wtedy to dość łatwe.
Zakładam jednak, że każdy kto tu zajrzał ma zamiar oddychać przynajmniej przez kilka następnych lat. To zaś nieodparcie wiąże się z umiejętnością oddychania. Niby dla każdego z nas jest to umiejętność nabyta, lecz jest to taki element pracy organizmu, który zawsze można poprawić.
Z badań wynika, że sukcesywne ćwiczenia mięśni oddechowych zapobiegają, uwaga, Tachypnei. Czyli obniżeniu objętości oddechowej, która uwidacznia się w trakcie wzrostu częstotliwości oddychania.
Proste urządzenie zwiększające opór podczas oddychania poprawi mięśnie przepony, pozwalając palaczowi na wciągnięcie papierosa jednym wdechem. Zwykły zjadacz chleba nie zasapie się wchodząc na 5 piętro, a sportowiec natomiast będzie mógł osiągnąć lepszą wydolność nie tylko w trakcie wyścigu lecz, co ważniejsze, w trakcie treningu.
Badania donoszą, że sportowcy korzystający z urządzenia tuż przed treningiem mogli wykonać większą pracę. Mechanizm ten jest spowodowany prawdopodobnie zmniejszeniem dyskomfortu oddechowego, który jest silnie powiązany z treningiem beztlenowym, pobudzającym mocno receptory unerwiające mięśnie oddechowe.
Problematyczne jak dla mnie jest jednak słyszane w trakcie ćwiczeń oddechowych charakterystyczne rzężenie. Po pierwsze nie daje spokoju innym domownikom, a po drugie mocno upodabnia mnie do Lorda Vadera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ShareThis